Chłop roku 2009

Wywiad z Panem Krzysztofem Królem zdobywcą II miejsca w konkursie o „Wybór Chłopa Roku 2009'', w dniu 26.04.2009 w Racławicach - rozmawiała Justyna Olejarz - Wolak Biuro Powiatowe ŚIR w Skarżysku-Kamiennej

Krzysztof Król zdobywca II miejsca w konkursie na Chłopa roku 2009 . Pochodzi z gminy Bliżyn. Jest żonaty , ma sześcioro dzieci i jedną wnuczkę. Z wykształcenia ogrodnik, uprawia borówkę amerykańską. Hoduje też owce i konie. Jest jednym z założycieli Klubu Ornitologicznego Ziemi Radomskiej i Północnej Kielecczyzny, jednym z twórców turystycznego szlaku ,,Świętokrzyski szlak konny PTTK”

Wiek : 53 lat
Znak zodiaku : Lew
Pasje : ornitologia, jazda konna i ogrodnictwo
Muzyka: jazz, ludowa
Ulubiony wykonawca: Marek Grechuta, Jimi Hendrix
Autorytet życiowy: autorytetem jest dla mnie moja żona
Kino : dobre polskie kino
Ulubiony film :„ Rejs”, ,,Miś”
Ulubiona potrawa: żurek tradycyjny, udziec ze świniarki ( żony)
Ulubiony napój: mleko, nalewki
Góry czy morze: góry świętokrzyskie
Pora roku: wiosna
Życiowy sukces: sześcioro wspaniałych dzieci
Życiowa porażka: mam nadzieje że mnie ominie
Kocham Bliżyn bo: tu się urodziłem, tu żyję, mieszkam wśród wspaniałych ludzi.  

Dnia 26 kwietnia 2009r wywalczył Pan II miejsce w ogólnopolskim konkursie na Chłopa Roku. Jak   Pan to przyjął i  czy czuł się Pan jak prawdziwy Chłop?

Przyjąłem to jak każdy mężczyzna na klatę .. (śmiech). Bardzo byłem zadowolony i cieszyłem się że mogę reprezentować gminę Bliżyn, powiat skarżyski i województwo świętokrzyskie w Racławicach.   Jak zawsze   czuję się jak prawdziwy chłop, kiedy rano wstaję z żoną i razem mamy pełne ręce roboty przy 6 konikach, krowie( od niej te sery, a na doskonałym mleku robi się nawet… nalewkę, której przygotowanie trwa tylko rok, kurach, 70 owcach. A ziemia taka urodzajna, bo aż szóstej klasy…

 Co skłoniło Pana do udziału w konkursie na Chłopa Roku?  

Jak zawsze jestem chętny do udziału w teleturniejach, bo zawsze uda mi się co nieco wygrać. Prawdę mówiąc- to wszystko sprężyna po części moje żony Gabrysi i Przewodniczącego ŚIR w Skarżysku-Kamiennej Pana Zenona Nowakowskiego - wyjaśnia Pan Krzysztof. Razem z małżonką i Wójtem Mariuszem Walachnią, Przewodniczącą Rady Gminy Anną Leżańską i zespołem ludowym Sorbin pojechałem do Racławic i tak oto zająłem II miejsce.

 Jak Pan ocenia konkurencje na teleturnieju?

 Konkurencje były dość ciekawe i zabawne. Ja nie miałem problemu, bo dość dobrze poradziłem sobie z rzutem ziemniaka do wiadra, jeździe na sztucznym byku …. i dojeniu sztucznej krowy. Mój ogólny wynik z wszystkich konkurencji to 19,4 pkt.

 Kto Panu kibicował i wspierał?

 Kibicował mi cały zespół ludowy Pieśni i Tańca ,, Sorbin” z którym przyjechałem , wójt Gminy, Pani Przewodnicząca Rady Gminy, Kierownik ARiMR i pracownik ŚIR w Skarżysku a  przede wszystkim moją małżonka i mój syn. Ale również i publiczność która wspierała mnie oklaskam i   dobrym słowem.

 O jakie nagrody była rywalizacja?

 Oj tego to nie wiedziałem, o nagrodach dowiedziałem się po konkursie. Były dość różne. Ja w nagrodę dostałem… talon na wapno, piłę łańcuchową i wycieczkę do Brukseli. No i nagrodę pieniężną, której część przekazałem zespołowi ,,Sorbin”.

 Czym   się specjalizuje Pana gospodarstwo?

 Posiadam gospodarstwo o powierzchni 30 ha ziemi łącznie z dzierżawami. Na 14 hektarach rośnie borówka amerykańska. Oprócz tego mamy 6 koni, krówkę, kury i 70 owiec. Co do owiec, to unikalna , ginąca polska rasa o wdzięcznej nazwie świniarka. Mięso , choć pyszne, daje mało, koszty strzyżenia są dwa razy wyższe, niż wartość wełny. Niełatwo gospodarzyć na takim terenie. –Rolnik zarabia raz na siedem lat.

W tym przysłowiu jest dużo prawdy- mówi nasz bohater. Z borówką, którą Królowie uprawiają już od 26 lat, jest podobnie. Trzeba dbać, nawozić, podlewać, a i tak wystarczy przymrozek albo grad, żeby stracić owoce. Większość produkcji trafia do Wielkiej Brytanii. Królowie przyjmują turystów. Na czas pobytu goście, często przyjeżdżający z własnymi końmi, są traktowani jak członkowie rodziny, uczestniczą we wspólnych posiłkach. Chętnie tu wracają.

 Ma Pan czas na swoje hobby?

Choć zawsze jestem zajęty to znajduje czas na swoje hobby, czyli przyrodę. Zakładałem z grupą zapaleńców klub ornitologiczny. Jego obserwacje ptaków są wymieniane w naukowych publikacjach. Ostatnio fascynują go sowy i wilki. Jeździł po lasach, słuchał, nawoływał.

                                                                                   Dziękuję

MINISTERSTWO ROLNICTWA I ROZWOJU WSI Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Agencja Rynku Rolnego Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Krajowa Rada Izb Rolniczych Centrum Doradztwa Rolniczego Pierwszy Portal Rolny Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych Fundacja Programów Pomocy Dla Rolnictwa logo_federacja_2